wtorek, 8 sierpnia 2017

Od Blue Do Arcany

Wałęsałem się po jakimś lesie gdy usłyszałem czyjeś kroki. Spojrzałem do tyłu i dostrzegłem suczkę.
-Hej.-powiedziała spoglądając na mnie.
Nie wiedziałem kim ona jest, nie chciałem się odzywać. Zawsze uczono mnie bym nie otwierał pyska do nieznajomych. Nawet nie miałem zamiaru przywitać się, ale jakoś samo wyszło:
-Witaj.
To słowo dla niej pewnie było przestarzałe i jak to mówią mało na czasie. Nie było fajne, ale mi to wystarczało. Może za dużo myślę. Oh ta moja mądrość.
-Jesteś nowy?-zapytała a ja cofnąłem się o krok.
-Ale...-zatkało mnie.
Nie wiedziałem co powiedzieć, jaki nowy? Pff...teraz w mojej głowie było tysiąc myśli na sekundę, wszystkie możliwe opcje analizowałem w bardzo szybkim tempie. A że byłem jak to mówili, na tyle tajemniczy, to nie potrafiłem odezwać się pierwszy.
-Mam na imię Arcana. Należę do Sfory Dzikich Łowców już parę dni. -powiedziała powoli.
Pewnie dlatego żebym zrozumiał. Ale ja głupi nie jestem, wręcz przeciwnie...Musiałem zdobyć się na odwagę, nie wiedziałem gdzie się znajduję.
-Sfo-ry? Czyli nie jesteś tutaj sama?-zapytałem mrużąc oboje oczu.
-Nie, a....to Ty nie należysz do sfory?-zdziwiona cofnęła się.
-No nie, zwę się Blue. A myślisz że twoja Alfa przyjęłaby mnie do sfory?-zapytałem czekając na jej reakcje.

(Arcana?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz